Wpływ COVID-19 na dzieci

Pandemia, którą wywołał wirus Covid-19 dotknęła cały świat. 17 listopada 2019 roku zaczęła się epidemia, skutki wirusa dotknęły każdego. Przedsiębiorstwa, jak również osoby prywatne. Uważać na siebie musieli ludzie starsi (którzy są w największym ryzyku zachorowania), dorośli, jak również dzieci (które były nosicielami bezobjawowymi). Cały świat skupił się na tym, aby chronić obywateli przed epidemią, zmuszeni sytuacją, jaka panuje na całym świecie. Zostaliśmy zamknięci w domach. W tym czasie dzieci zostały odsunięte od swoich braci i sióstr ciotecznych, dziadków oraz koleżanek, kolegów i nauczycieli. Przedłużone wakacje, bo tak nazywają czas pandemii, cieszyły dzieci. Szybko jednak dni wolne zamieniły się w rutynę i tęsknotę za normalną codziennością. Okres wakacji pozwolił każdemu na chwilę zapomnienia, każdy starał się żyć normalnie również młodsi obywatele. Wakacyjny okres pozwolił na zbliżenie się i ponowne budowanie relacji między dziećmi. Różnica normalności polegała na częstym, dokładniejszym myciu rąk, używaniu płynów do dezynfekcji oraz noszeniu maseczek ochronnych. Maseczki dostępne były w aptekach, sklepach, można było kupić je również w internecie. To właśnie one przyczyniły się do wielu leków u dzieci. Czy każdy rodzic starał się tłumaczyć swojemu dziecku, jak ważne w tej chwili jest dbanie o higienę?. My sami mamy również duży wpływ, jak będzie wyglądało funkcjonowanie w społeczeństwie.

Warto zastanowić się nad tym, jak odbierały to dzieci czy ktokolwiek spytał się publicznie dzieci, co czują, czego się obawiają? Przepełnione informacjami media zapomniały o tych najmłodszych obywatelach nazywanych „nosicielami bezobjawowymi”. Dzieci natomiast zaczęły być zastraszane, do tego stopnia, że część z nich w ogóle nie chciała spotkać się ze swoimi dziadkami. Obawiali się, jakie mogą być tego konsekwencje. Właśnie to one stały celownikiem dla COVID-19, idealne nośniki do rozprzestrzeniania się wirusa. Obawy podczas zabawy ze swoim ulubionym kolegą lub koleżanka, bo właśnie może to on, lub ona jest nosicielem?. Maski, które podbiły świat. Siały jednocześnie zamęt wśród ludzi. Z ich brakiem, zgubieniem nie radzili i nie radzą sobie dorośli. Więc jak jest z dziećmi ?.

Dziecko podczas szykowania się do szkoły kilka razy sprawdzało, czy na pewno ma maseczkę, konsekwencje jej braku wiązały się bowiem z nie wpuszczeniem ucznia do szkoły a niekiedy z pogardą i krzykiem ze strony nauczycieli. Wniosek z tej sytuacji jest jeden, dzieci przejmują się i przeżywają brak maseczki bardziej niż nieposiadaniem zadania czy też zeszytu do placówki edukacyjnej. Zastanawiające w tym wszystkim jest to, czemu w całej tej szamotaninie z wirusem COVID-19 nie uczyniliśmy więcej dla dzieci ? Czy każdy z nas ma czyste sumienie, jest pewny, że poświęcił wystarczająco czasu, aby nauczyć życia swojego dziecka w „nowym świecie”? Czy należycie przeprowadził z nim rozmowę ? Pamiętajmy podczas tej utraty normy o tym, aby włożyć dziecku dodatkowe zabezpieczenie w postaci maski, chusty czy szalika do plecaka.

Related Posts

Dodaj komentarz